UOKIK stawia Orange i T-Mobile zarzuty za niektóre rabaty i sposób ich prezentowania

12/08/2025

W lipcu 2025 r. UOKiK poinformował o postawieniu zarzutów Orange i T-Mobile w związku z prezentowaniem cen w sposób, który może wprowadzać w błąd. Sprawa dotyczy rabatów – np. za udzielenie zgody na marketing, za e-fakturę, za płatność w terminie.
UOKIK zarzucił, że w niektórych przekazach reklamowych i kanałach podawano ocenę już "po rabacie" jako cenę "standardową" – nie przekazując jednocześnie informacji, że uzyskanie tej "standardowej" ceny wymaga spełnienia warunków (np. udzielenia zgód). Urząd dał do zrozumienia, że przy stosowaniu rabatów konieczne jest wskazanie w ofercie, czego dotyczy rabat, jakiej jest wysokości i jakie są zasady jego przyznawania.
UOKIK zainteresował się też rabatem "za płatność faktury w terminie". Zgodnie z KC, za brak płatności w terminie należą się odsetki (limitowane) i nie można zastępczo stosować kar umownych. Tymczasem, według UOKiK, za brak płatności w terminie Orange (obok odsetek) mogło odebrać konsumentowi rabaty i w podwyższyć rachunek nawet o 60 zł), uzyskując efekt kary umownej.Moim zdaniem:
Rabat powszechnie rozumiemy ją jako zniżkę od "ceny standardowej" przyznawaną za spełnienie pewnych warunków (np. od ilości czy wartości zakupów). Tymczasem od dłuższego czasu w przypadku różnych usług abonamentowych można zauważyć, że "cena po rabacie" jest właśnie ceną standardową, natomiast "cena przed rabatem" staje się nierynkową ceną, za którą nikt by usługi nie kupił.
Przy takich poziomach cen rabaty wywołują efekt kary – jeżeli nie spełnisz warunków rabatu, to będziesz musiał płacić cenę wyższą niż cena rynkowa. To z kolei powoduje, że "rabat za zgodę na e-fakturę" jest w istocie "opłatą za fakturę papierową", "rabat za zgodę marketingową" staje się "dodatkową opłatą za brak marketingu", a "rabat za płatność w terminie" oznacza w "karę umowną za opóźnienie w płatności". Szczególnie bulwersować może ten ostatni rabat, gdyż odsetki za 7 dni przy fakturze 100 zł to około 20 gr, a w telekomie za 7 dni opóźnienia można stracić rabaty na kilkadziesiąt zł.Nie wiem, czy Orange i T-Mobile należy się kara – UOKiK nie udostępnił treści "komunikacji rabatowej" ani szczegółów rabatów. Ciężko mi więc sprawę rzetelnie ocenić. Jednakże popieram, że sprawę należy zbadać i postawić uczciwe granice. Jeżeli ich nie wyznaczymy, to za pewien czas pewnie doczekamy się "rabatu 50 zł za niewzywanie serwisanta", "rabatu 20 zł za nieskładanie reklamacji" lub "rabatu 30 zł za zgodę oddanie naszych danych osobowych wszędzie i wszystkim". Ten ostatni rabat już się wykluwa – mój operator w ramach "rabatu 5 zł za marketing" zarzuca mnie ofertami ubezpieczeniowymi. Gdy poprosiłem, aby nie przedstawiano mi takich ofert – usłyszałem, że jest to możliwe tylko, gdy odznaczę rabat 5 zł za marketing. Powoli do tego dojrzewam.